Facebook

środa, 21 września 2011

Mam Talent, czy Mam Downa?

Nawiązując do filmiku znajdującego się pod tym adresem, odpowiedzcie na pytanie - co jest bulwersującego w tym filmiku?

Ponoć bulwersuje się cała angielska widownia X-Factora, a ja tu w Polsce, nie mam pojęcia dlaczego.  

Czy także mam się oburzyć bo w odstawkę poszła dyskryminacja i dopuszczono do programu osobę niepełnosprawną? 

Pokażcie orzeczenie lekarskie o niepełnosprawności tej kobiety, a jeszcze lepiej pokażcie zapis regulujący udział takich osób w X-Factor. Nikt jej tam nie pchał na siłę. Powinniśmy się cieszyć, że dyskryminacja przestała mieć znaczenie i nawet dla takich osób, chcących się zaprezentować, znalazło się miejsce. Próbowała już cztery razy i za każdym razem odpadła. I dlatego jest chora, tak? Niejaki Jarosław Kaczyński od wielu lat pcha się na scenę polityczną i albo na nią w ogóle nie wchodzi, albo z niej z wielkim hukiem spada. Mało tego, choć przegrywa, to i tak twierdzi, że wygrywa. To ja już wiem w takim razie, jak u niego sprawa ze zdrowiem wygląda...  

Czy może, dlatego, że mówiła, że zaśpiewa Whitney Houston, a wypadła dużo gorzej?

Paradoksalnie tak jak Whitney Houston nie śpiewa nawet już sama Whitney. Niejednokrotnie podkreślali to Wojewódzki z Leszczyńskim na castingach do Idola, gdy przychodził uczestnik... częściej jednak uczestniczka... i próbowała się zmierzyć, jeszcze raz podkreślam próbowała się zmierzyć z "I Will Always Love You". W 90%, gdy padał ten tytuł wiadomo było, że wykonanie będzie dalekie od oryginału. Nie inaczej było tym razem. Bo jak dobrze zaśpiewać utwór, który nie zawsze idealnie potrafi wykonać jego autorka?

Czy wreszcie powinienem rwać włosy z głowy, bo chociaż zaśpiewała tragicznie, to jest chora i należy jej się kolejny etap?

Nic bardziej mylnego. Widzom przypominam, że program, choć może nie sugeruje tego nazwa, to bardzo przypomina formułą "Mam Talent", czy ichniejsze angielskie "Britain's Got Talent". Abstrahując od tego, że program mógłby po w polskiej edycji się nazywać "Polska ma talent", no to chodzi o ocenę kto w tym programie ma TALENT, a nie kto niepełnosprawny, czy zdrowy. Gdyby miał powstać taki program, to byśmy mieli na antenie "Mam Downa". A talent może mieć każdy, nawet osoba mająca Downa. Ale akurat w tym przypadku, to zaprezentowana kobieta nie ma ani Downa, ani talentu Wokalnego. Od stwierdzenia tego drugiego jest w programie komisja sędziowska, co niniejszym orzekła: 3 razy NIE.

Skąd więc oburzenie? Nie rozumiem...

Dziękuję za uwagę.

3 komentarze:

  1. Wydaje mi się, że nie jest medialnie wiadome, na jaki typ niedowładu umysłowego choruje ta pani. Jednak wracając do talentu. Nie zgadzam się z stwierdzenie, że powinno być jak w oryginale (to nie jest Szansa na sukces). Każdy powinien interpretować inaczej piosenkę i śpiewać również po swojemu. Po tym można poznać prawdziwego artystę, który nie robi plagiatu.
    Swoja drogą nie rozumiem oburzenia.
    Dziękuję, do widzenia dobranoc.

    OdpowiedzUsuń
  2. @sibo widziałeś w ogóle filmik z wykonaniem? Ja bym tego nie nazwał interpretacją. Kwestia interpretacji jest również dyskusyjna, ponieważ Szymborska oblała na maturze analizę własnego wiersza. To była bardziej profanacja niż interpretacja, podobnie jak to, co z naszym hymnem narodowym zrobiła Edyta Górniak w 2002 (MŚ w piłce nożnej Japonia/Korea Pd.)

    OdpowiedzUsuń
  3. "Profanacja". Leżę ze śmiechu ;-)

    OdpowiedzUsuń